środa, 3 lipca 2013

Recenzja książki - "Farsa pani Heni"

Farsa pani Heni
autor: Maria Rodziewiczówna
wydawnictwo: MG
gatunek: literatura polska, komedia
liczba stron: 208


Przezabawna opowieść o uroczej siedemnastolatce marzącej o karierze na wielkich scenach operowych Europy. Młoda śpiewaczka musi jednak, by rozpocząć wymarzoną karierę, wyrwać się spod kurateli stryja . Wolność Heni Dobrzyńskiej może zapewnić tylko mąż, ale taki, który małżeństwo potraktuje równie fikcyjnie, jak i ona. Fortel się udaje i dziewczyna rusza w pogoni za sławą. Problem pojawia się w chwili, gdy formalny mąż, Tytus Chojecki, który stał się w międzyczasie poważnym magnatem, dochodzi do wniosku, że przyszedł czas, by założyć rodzinę. Łatwo niegdyś nałożone więzi zaczynają uwierać, a rozwód nie jest sprawą ani łatwą ani oczywistą. Tytus wyrusza do Paryża…



Książka leżała u mnie na regale już od 20 lat w starej oprawie. Domowa biblioteczka mojej mamy i babci była dotąd nie tknięta przeze mnie. Sięgnęłam po pierwszą lepszą książkę. Śmieszna historia głównej bohaterki Heni. Mimo, że książka napisana przed latami to czyta się ją przyjemnie i zrozumiale. I co najważniejsze to, że ona bawi! 

To moja pierwsza książka pani Marii i jestem z niej niesamowicie zadowolona!  Co najważniejsze książek tej autorki na regale stoi jeszcze sporo i na pewno w najbliższym czasie po nie sięgnę! 

Moja ocena: 8/10
Bardzo dobra! 

Książka bierze udział w wyzwaniu:


wtorek, 2 lipca 2013

Recenzja książki - "Córka Laguny"

Córka Laguny
autor: Michelle Lovric
oryginalny tytuł: The Undrowned Child
wydawnictwo: Jaguar
gatunek: fantasy
liczba stron: 435

Jedynie ktoś, kto otarł się o śmierć, może spojrzeć za zasłonę światów…
Koniec XIX wieku – czas rozumu i triumfu logiki nad porywami serca, era postępu. Jednak przyszłość Wenecji, maluje się w ciemnych barwach. Wezbrane wody kanałów grożą zatopieniem najpiękniejszego z miast.
Wśród najtęższych umysłów, które debatują jak zapobiec katastrofie, są również rodzice dwunastoletniej Teodory. Nikt z przybyłych do miasta uczonych nie wątpi, że zacne grono szybko znajdzie naukowe rozwiązanie problemu. I nikt z nich nie wie, że takiego rozwiązania nie ma…
Wenecja żyje podwójnym życiem, łączy dwa odmienne światy. Ten drugi – w którym gromady duchów patrolują uliczki, syreny plotkują, a bibliotekarze zamieniają się w koty, widzialny jest tylko dla nielicznych. Wśród wybrańców jest Teodora, dziecko z przepowiedni, dziewczynka, która otarła się o śmierć… Tylko Teo, swobodnie przekraczająca granicę światów, może rzucić wyzwanie szukającej pomsty złej istocie i ocalić Wenecję przed zagładą.

Staram się nie zamykać na jeden gatunek. Czytam prawie wszystko, ale jednego nie mogę przełknąć. Nigdy nie przepadałam za baśniami. Nigdy. Będąc małym brzdącem zawsze je omijałam. Podobnie było z bajkami opartymi na nich. Trochę jest mi smutno, bo baśnie to coś wspaniałego. 

Znów jestem wściekła na siebie, bo nie skończyłam tej książki. Po przeczytaniu 200 stron zrezygnowałam. Nie chciałam się z nią męczyć. Obiecuję to sobie i Wam, że to jest już ostatnia książka z nawiązaniem do baśni po jaką sięgam. 

Moja ocena: 1/10
beznadzieja